W dniu 10 stycznia 2013 roku byliśmy na prezentacji kalendarza wydanego przez Gminę Miasta Sopotu i firmę modową Michała Starosta ,,Ufufu”. Prezentacji dokonano w budynku dawnej ponurej cenzury przy ul. Mysiej 3, którym obecnie, o ironio, włada świat mody, sztuki i designu. Inicjatywę promowania miast i regionów poprzez wydawanie partykularnych kalendarzy uważam za godną polecenia wszystkim miejscowościom w naszym kraju, i nie tylko. Do Sopotu mam szczególny sentyment, bo tam się wychowywałem. Niestety, moja tragedia polega na tym, że jako miejsce urodzenia mam w dowodzie wpisaną Gdynię, chociaż nic mnie nigdy z nią nie łączyło. Po prostu za moich czasów najbliższy szpital położniczy znajdował się w jej granicach. I teraz, ta nieszczęsna Gdynia wlecze się za mną, chociaż czuję się chłopakiem z Sopotu i dla mnie zawsze będzie on najpiękniejszym miejscem na ziemi. O dziwo, Sopot nie kojarzy mi się ani z morzem, ani molo, ani Monciakiem, Operą, SPATiFem czy wzgórzami porośniętymi lasem. To znaczy z tym też, ale jednak przede wszystkim z drewnianymi werandami doklejonymi do prawie każdego poniemieckiego domu, które sprawiają, że Sopot za każdym razem sprawia na mnie wrażenie „miasteczka z piernika”. Cieszę się, że większość z nich udało się ostatnimi czasy pieczołowicie odrestaurować. I może dlatego w kalendarzu najbardziej podobało mi się zdjęcie wrześniowe, zrobione na tle pruskiego muru. Andrzej Zabielski

SOPOT – modny kurort
W dniu 10 stycznia 2013 roku byliśmy na prezentacji kalendarza wydanego przez Gminę Miasta Sopotu i firmę modową Michała Starosta ,,Ufufu”. Prezentacji dokonano w budynku dawnej ponurej cenzury przy ul. Mysiej 3, którym obecnie, o ironio, włada świat mody, sztuki i designu. Inicjatywę promowania miast i regionów poprzez wydawanie partykularnych kalendarzy uważam za godną polecenia wszystkim miejscowościom w naszym kraju, i nie tylko. Do Sopotu mam szczególny sentyment, bo tam się wychowywałem. Niestety, moja tragedia polega na tym, że jako miejsce urodzenia mam w dowodzie wpisaną Gdynię, chociaż nic mnie nigdy z nią nie łączyło. Po prostu za moich czasów najbliższy szpital położniczy znajdował się w jej granicach. I teraz, ta nieszczęsna Gdynia wlecze się za mną, chociaż czuję się chłopakiem z Sopotu i dla mnie zawsze będzie on najpiękniejszym miejscem na ziemi. O dziwo, Sopot nie kojarzy mi się ani z morzem, ani molo, ani Monciakiem, Operą, SPATiFem czy wzgórzami porośniętymi lasem. To znaczy z tym też, ale jednak przede wszystkim z drewnianymi werandami doklejonymi do prawie każdego poniemieckiego domu, które sprawiają, że Sopot za każdym razem sprawia na mnie wrażenie „miasteczka z piernika”. Cieszę się, że większość z nich udało się ostatnimi czasy pieczołowicie odrestaurować. I może dlatego w kalendarzu najbardziej podobało mi się zdjęcie wrześniowe, zrobione na tle pruskiego muru. Andrzej Zabielski

Ukazała się nowa edycja przepięknego kalendarza wydawanego co roku przez Muzeum Narodowe w Szreniawie. Tegoroczna edycja jest dedykowana Dębom Rogalińskim: http://www.muzeum-szreniawa.pl/?q=pl%2Fnode%2F520

NOWY WIELKOPOLSKI KALENDARZ ROLNICZY – MOŻLIWOŚĆ ZAKUPU! | Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rol
www.muzeum-szreniawa.pl

Kalendarz dedykowany dzieciom.
Pokazujący jak zaskakujący jest świat dziecięcej wyobraźni i jak kreatywnie można potraktować otaczające nas przedmioty. Polski akcent – słonia zmajstrował Robert Czajka.
http://www.eiga.de/de/projekte/print-design/play-design-for-kids/

PLAY! Design for Kids | EIGA Design
www.eiga.de
„PLAY! Design for Kids“ zeigt einen inspi- rierenden Querschnitt zeitgemäßer Gestaltung für Kinder – im Spiel erarbeitetet oder zum Spielen animierend. 53 Designer und Architekten, deren Arbeiten Konzept und Gestaltung mit spielerischer Freude verbinden und Kindern Spaß bereiten. Der Kalender ist au…

Konceptualna dokumentacja przybrała formę kalendarza. W tym wydawnictwie, poszczególnym dniom miesiąca odpowiadają zdjęcia z różnymi numerami domów. Co roku z innego miasta. Były już trzy edycje: Helsinki, Kopenhaga i Sztokholm.
http://www.urbncal.com/category/nordic/

NORDIC Archive – urbnCal
www.urbncal.com
We have biked and shot street numbers in Stockholm, Copenhagen and Helsinki. This summer we have complemented with photographs from Oslo and Reykjavik.

projekt Katsumi Tamury

PRACE RĘCZNE
Zaproszenie do wspólnego stworzenia kalendarza.
http://www.facebook.com/events/400559710030725/

Kalendarz który zapewne docenią ludzie którzy znają i lubią Szczecin, zwłaszcza na starych zdjęciach. Kto temat zna, wie że miasto obfitujące w przepiękną secesyjną architekturę nazywane było Paryżem północy: http://sedina.pl/wordpress/index.php/2012/12/14/kalendarz-szczecin-na-starej-fotografii-2013/

Kalendarz „Szczecin na starej fotografii” 2013 « sedina.pl
sedina.pl
Kalendarz Szczecin na starej fotografii jest wydawany od 10 lat przez szczecińską firmę Soft Vision. Początkowo na niewielką skalę, głównie jako kalendarz firmowy. Z czasem jednak okazało się, że fascynację starym Szczecinem podziela większa grupa mieszkańców. Dlatego też firma podjęła decyzję o zwi…

Bardzo przyjemne zdjęcia męskich modeli wykonane przez fotografa Jamesa Ellisa, do kalendarza na rok 2009: http://vimeo.com/1884974

James Ellis 2009 Calendar Photo Shoot
Shot, edited and directed by Noel Daganta. For inquiries: noel@ndpix.com