MÓJ TYP
Szukałam kalendarza, który poza tym, że zawiera w sobie zbiór liczb poukładanych chronologicznie i według miesięcy, zatrzyma na sobie mój wzrok czymś więcej niż tylko grafiką. Dzisiejsze czasy obfitują w możliwości technologiczne, piękne modelki, uzdolnionych projektantów czy fotografów, jednak dla mnie Ci ostatni największe pole do popisu mają tam właśnie, gdzie inni być może nie dostrzegają potencjału. Mianem fotografa nazwałabym kogoś, kto potrafi wpisać się w krajobraz na tyle, by wejść niezauważonym w zwykłą, zdawałoby się, przestrzeń i wyciągnąć z niej absolutnie ujmujące ujęcia. Ujęcia takie, które potrafią przenieść później oglądającego w dokładnie taką przestrzeń, w której zostały zrobione. Mogę nie znać osób uwiecznionych na fotografiach, mogę być na tyle młoda, że kontekst sytuacyjny będzie mi zupełnie obcy, ale ten autentyzm, który wypływa ze zdjęć będzie oddziaływał na moją wyobraźnię w taki sposób, że nie oprę się złudzeniu wnikania w głąb zdjęcia. Brak patosu, zwykłe gesty, bez pozowania i sztucznych uśmiechów wprost do obiektywu to dla mnie zestawienie warte uwagi. Obok tego kalendarza nie przeszłabym obojętnie mimo, że sytuacje te na pozór mają do zaoferowania niewiele. No właśnie. Na pozór.
MÓJ TYP
Kalendarz zawiera w sobie różnorodne chwile z codziennego życia, w którym za najwyższą wartość uznaje się prostotę – to ona jest kluczem do szczęścia. Niemal wszystkie fotografie są dynamiczne, zachęcają by nie siedzieć bezczynnie, lecz wziąć swój los we własne ręce. Zdjęcia wyróżniają się profesjonalizmem, jednak nie zabiera im to prawdziwości i naturalności. Uśmiechające się twarze niemal promieniują optymizmem, który w dzisiejszym świecie jest naprawdę bezcenny.
Mój typ . wybrałam ten kalendarz gdyż jest on bardzo ciepły i uroczy .. zdjęcia choć biało czarne są zjawiskowe a sytuacje przedstawione na zdjęciach to po prostu życie które jest darem wiara nadzieja i miłością i największą tajemnica dla tego te zdjęcia są wyjątkowe urzekły mnie .
MÓJ TYP
Szukałam kalendarza, który poza tym, że zawiera w sobie zbiór liczb poukładanych chronologicznie i według miesięcy, zatrzyma na sobie mój wzrok czymś więcej niż tylko grafiką. Dzisiejsze czasy obfitują w możliwości technologiczne, piękne modelki, uzdolnionych projektantów czy fotografów, jednak dla mnie Ci ostatni największe pole do popisu mają tam właśnie, gdzie inni być może nie dostrzegają potencjału. Mianem fotografa nazwałabym kogoś, kto potrafi wpisać się w krajobraz na tyle, by wejść niezauważonym w zwykłą, zdawałoby się, przestrzeń i wyciągnąć z niej absolutnie ujmujące ujęcia. Ujęcia takie, które potrafią przenieść później oglądającego w dokładnie taką przestrzeń, w której zostały zrobione. Mogę nie znać osób uwiecznionych na fotografiach, mogę być na tyle młoda, że kontekst sytuacyjny będzie mi zupełnie obcy, ale ten autentyzm, który wypływa ze zdjęć będzie oddziaływał na moją wyobraźnię w taki sposób, że nie oprę się złudzeniu wnikania w głąb zdjęcia. Brak patosu, zwykłe gesty, bez pozowania i sztucznych uśmiechów wprost do obiektywu to dla mnie zestawienie warte uwagi. Obok tego kalendarza nie przeszłabym obojętnie mimo, że sytuacje te na pozór mają do zaoferowania niewiele. No właśnie. Na pozór.
MÓJ TYP
Kalendarz zawiera w sobie różnorodne chwile z codziennego życia, w którym za najwyższą wartość uznaje się prostotę – to ona jest kluczem do szczęścia. Niemal wszystkie fotografie są dynamiczne, zachęcają by nie siedzieć bezczynnie, lecz wziąć swój los we własne ręce. Zdjęcia wyróżniają się profesjonalizmem, jednak nie zabiera im to prawdziwości i naturalności. Uśmiechające się twarze niemal promieniują optymizmem, który w dzisiejszym świecie jest naprawdę bezcenny.
Mój typ . wybrałam ten kalendarz gdyż jest on bardzo ciepły i uroczy .. zdjęcia choć biało czarne są zjawiskowe a sytuacje przedstawione na zdjęciach to po prostu życie które jest darem wiara nadzieja i miłością i największą tajemnica dla tego te zdjęcia są wyjątkowe urzekły mnie .